Moduł III, Socjologia

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
//-->III. Socjalizacja i  umiejscowieniejednostki w społeczeństwieSocjalizacja rozumiana jako proces wrastania jednostki w strukturę całości społe-czeństwa wydaje się zagadnieniem dobrze znanym również osobom niezajmującym sięna co dzień socjologicznym aspektem tego zagadnienia. Jednak, aby zrozumieć istotę tegozagadnienia, warto przytoczyć następujący przykład. Wyobraźmy sobie, że para bliźniątzostaje rozdzielona we wczesnym dzieciństwie. Trafiają do dwóch niespokrewnionychz nimi rodzin mieszkających w różnych krajach. Czy ich życie będzie toczyło się podob-nie? Jak duże będą różnice pomiędzy nimi i z czego te różnice wynikną? Te fundamental-ne dla socjologii problemy to w istocie rzeczy pytania o to, w jakim stopniu społeczeń-stwo determinuje rozwój jednostki. Czy człowiek rodzi się jako niezapisana biała karta?Zanim jednak w naukach społecznych pojawiły się tego rodzaju wątpliwości, próbowa-no znaleźć odpowiedź na pytanie o to, w jakim stopniu środowisko biologiczne wymuszaokreślone zachowania, które następnie są korygowane przez udział w życiu społecznymdorastającej jednostki. Z tego powodu jeszcze w XIX wieku popularne były rozważaniadotyczące przypadków losowych, gdy dzieci zostawały pozbawione wychowania w śro-dowisku społecznym, a jego miejsce zajmował porządek świata zwierzęcego. Najbardziejznanym przykładem takiego sposobu myślenia jest powieść Rudyarda Kiplinga pt. „Księ-ga dżungli”. Zastanawianie się nad tym, w którym miejscu kończy się zwierzę, a zaczynaczłowiek (lub odwrotnie), było spowodowane sprzeciwem wobec ewolucjonistycznychkoncepcji K. Darwina. Na początku wydawało się, że czynniki natury biologicznej, takiejak region zamieszkania, klimat czy dostęp do określonego rodzaju pożywienia, to przy-czyny występowania różnic pomiędzy ludźmi. Następnie podkreślano, że to właśnie spo-łeczeństwo, a nie natura, jest czynnikiem kształtującym osobowość człowieka. W obuprzypadkach koncepcje te orzekają o deterministycznie rozumianym wpływie środowi-ska lub społeczeństwa na dorastającego człowieka — a co z jego indywidualnymi zdol-nościami czy wyborami ścieżki życiowej? Te wszystkie pytania stały się podstawą dorozwoju teorii socjalizacji. Zmieniała się ona od deterministycznie rozumianych teoriiwpływu środowiska społecznego i przyrodniczego na jednostkę po koncepcję, w którejczłowiek świadomie kieruje ścieżką życia, którą zamierza podążać. Jednak, aby w pełnizrozumieć istotę socjalizacji, należy przyjrzeć się różnorodnym sposobom definiowaniatego zjawiska.Pojęcie socjalizacji pojawiło się w naukach społecznych w końcu XIX wieku. Począ-tek naukowej refleksji dotyczącej tego zagadnienia wiąże się z F. G. Giddingsem, któryw 1897 roku określił socjalizację jako rozwój społecznej natury lub charakteru — tj. spo-łecznego stanu psychiki — u osób, które znajdują się we wzajemnych związkach.Wzrost zainteresowania badaczy problematyką socjalizacji sprawił, że zwróconouwagę na obiektywne, ponadindywidualne czynniki mające wpływ na społeczne dora-stanie jednostki. W takim nurcie mieści się propozycja pojmowania socjalizacji zaprezen-towana przez E. Durkheima. Autor ten stwierdza, iż z jednej strony jednostka zawdzięczaspołeczeństwu wszystko, co jest w niej najlepszego, wszystko, co zapewnia osobne miej-sce pośród innych istot, swoją kulturę intelektualną i moralną (a więc charakterystyczneatrybuty natury ludzkiej pochodzą od społeczeństwa), ale z drugiej strony społeczeństwonie istnieje i nie funkcjonuje inaczej, jak tylko w jednostkach i poprzez jednostki. Podkre-śla się tutaj zarówno wpływ społeczeństwa na jednostkę, jak i jej wkład w transmisjęefektów oddziaływania procesu socjalizacji. Taki sposób przedstawiania istoty socjali-zacji gwarantuje jej procesualny charakter nie tylko z perspektywy wpływu jednostkina kształtowanie własnej biografii, ale również w aspekcie zmian przebiegu samego pro-cesu podyktowanych zmianami globalnie rozumianego systemu społecznego. Co więcej,zróżnicowanie w obrębie samego procesu i jego rezultatów podyktowane jest odmienny-mi sposobami funkcjonowania instytucji społecznych, takimi jak język, kultura czy sys-tem aksjonormatywny. (Instytucja w socjologicznym rozumieniu to utrwalony i zorga-nizowany zespół ludzkich działań oraz wzorów zachowań. Można więc powiedzieć, żezachowanie traktowane jako instytucja jest dla człowieka oczywiste, nie wymaga dodat-kowego uzasadnienia ani ciągłej kontroli. Na przykład zgodnie z koncepcją E. Durkheimatraktowanie rodziny jako instytucji społecznej pozwala na analizę powtarzalnych, nieja-ko nawykowych działań podejmowanych przez poszczególnych jej członków).Pojęcie socjalizacji w rozumieniu autora „Elementarnych form życia religijnego”doczekało się współcześnie krytyki skierowanej w skrajny socjologizm. Dla Durkheimasocjalizacja jest wprowadzaniem nowych pokoleń istot ludzkich w obręb życiaspołecznego. Przy czym człowiek nie ma w zasadzie wpływu na wybór jakichkolwiekwzorów socjalizacyjnych. Społeczeństwo kieruje życiem człowieka od chwili jegonarodzin. W nieco inny sposób definiuje pojęcie socjalizacji K. Hurrelmann. Jego zdaniemsocjalizacja jest procesem wyłaniania się, kształtowania i rozwoju osobowości ludzkiej.Proces ten aktualizuje się w zależności od organizmu jednostki i w interakcjach z nimz jednej strony, z drugiej zaś w zależności od interakcji ze społecznymi, ekologicznymiwarunkami życiowymi istniejącymi w konkretnym, historycznie określonymspołeczeństwie i w interakcjach z nimi1. To ujęcie jest niejako kompromisem pomiędzypsychologicznymi a socjologicznymi koncepcjami wyjaśniającymi mechanizmy wpływuspołeczeństwa na jednostkę. Podkreśla się tutaj indywidualny, jednostkowy charakter11. Socjalizacja — definicja pojęciaK. Hurrelmann,Struktura społeczna a rozwój osobowości,Poznań 1994, s. 16.2socjalizacji, niejako osadzony w sytuacji społeczno–kulturowej konkretnej grupy, doktórej dana jednostka aspiruje.Ogólnie można stwierdzić, że współczesne sposoby określania istoty procesu socja-lizacji zmierzają do stopniowego zacierania antynomii w relacji jednostka kontra spo-łeczeństwo. Przytoczone przykładowe sposoby definiowania omawianego pojęcia ewo-luują od wariantu deterministycznego, w kontekście społecznie zdeterminowanychczynników warunkujących uspołecznienie jednostki, do kreatywnego procesu uczestni-czenia jednostki w tworzeniu własnego przebiegu życia. Współczesne definiowanie po-jęcia socjalizacji jako procesu, w którym jednostka jest podmiotowo i twórczo zorien-towana na wpływy otoczenia społecznego, ma istotne znaczenie ze względu na wpływ,jakiemu podlega młody człowiek w kontaktach z grupą rówieśniczą. Refleksyjne trak-towanie sposobów funkcjonowania młodych ludzi w ramach grup rówieśniczych stano-wi jeden z elementów tworzących wzrost ich znaczenia w procesie rozwoju kompetencjispołecznych dorastającej młodzieży.Całościowe traktowanie socjalizacji pozwala przedstawiać ów proces jako zintegro-wany, trwający całe życie przekaz informacji internalizowanych poprzez jednostki dzia-łające w konkretnej, historycznie określonej rzeczywistości społeczno–kulturowej. Takrozumianą socjalizację określa J. Modrzewski jako proces wyznaczający dany typ spo-łecznego uczestnictwa jednostki w danym układzie społecznym. Proces ten umożliwiajednostce zaistnienie społeczne czy społeczne zamanifestowanie biologicznej gotowo-ści i możliwości stawania się i bycia istotą społeczną. Zatem jednostka przeżywa swojebiologiczne życie: w jakiejś typowej formie uczestnictwa społecznego bądź konstruujew danym układzie społecznym sekwencję następujących po sobie różnych typów uczest-nictwa. Owe formy uczestnictwa, tworząc standardową, względnie niestandardową ichpostać odpowiadają pielęgnowanym w kulturze danego układu społecznego wartościomi wzorom ich chronienia. W tej propozycji określenia socjalizacji zaznacza się znaczenieuczestnictwa jednostki w ramach rozmaitych układów społecznych. Ponadto uwzględ-nia się możliwość występowania dwóch wzorów przebiegu procesu socjalizacji. Pierw-szy z nich przybiera postać socjalizacji, której efektem jest funkcjonalny wymiar spo-łecznego uczestnictwa jednostki, drugi jest definiowany jako możliwość występowanianiestandardowej formy uczestnictwa.Reasumując: socjalizację należy postrzegać jako proces całościowego wprowadzaniajednostki w obiektywny świat społeczny lub jakiś jego sektor. Kluczowe dla socjologicz-nego rozumienia tego pojęcia jest zagadnienie obiektywizmu świata społecznego. Obiek-tywizm w tym ujęciu stanowi pochodną uprawomocnionego działania przechodzącegow nawyk. Nawyki, czyli powtarzające się działania, podlegają z czasem ocenie społecz-nej. Legitymizacja działań polega na tym, że jednostka w czasie swojego rozwoju stykasię z istniejącym porządkiem społeczno–kulturowym dzięki kontaktom z osobami zna-czącymi. Osoby znaczące (rodzice, rówieśnicy, autorytety) to jednostki, które pośred-niczą w przekazywaniu świata, a podczas tej mediacji zmieniają go. Wybierają pewnejego aspekty, stosowane do własnego umiejscowienia w strukturze społecznej oraz zewzględu na własną jednostkową szczególność wynikającą z ich biografii. Do jednostkidociera świat społeczny „przefiltrowany” przez ten podwójny wybór.Socjalizacja jest3więc swoistym zespołem czynności mniej lub bardziej intencjonalnych, pochodzą-cych zarówno z bezpośredniego środowiska uspołecznianej jednostki, jak i ukła-du standaryzującego (normy i instytucje społeczne). Układ standaryzujący w tymprzypadku tworzy zespół przekonań o naturze i funkcjonalności nabywanychkompetencji (wychowanie). Kompetencje te w toku działania kontroli społecznejpodlegają modyfikacji zgodnie z wcześniej przyjętym modelem sekwencyjnychetapów socjalizacyjnych.Na straży efektywności tego procesu stoją wyspecjalizowa-ne instytucje zajmujące się oceną poziomu dopasowania jednostki do panującego wzorca(przedszkola, szkoły, opieka medyczna itp.). Socjalizacja jest zatem pojęciem określają-cym wszelkie kompetencje niezbędne dla pełnienia rozmaitych ról społecznych.Powstanie teorii socjalizacji było uzależnione od możliwości oderwania się od kręgukulturowego nowoczesnych społeczeństw. W ukształtowanych społeczeństwach trudnobyło zauważyć istotę mechanizmu socjalizacji, ponieważ obwarowany został on szere-giem skomplikowanych kontekstów kulturowych. Dlatego przedstawiciele socjologii i in-nych nauk społecznych zainteresowali się socjalizacją w społeczeństwach pierwotnych.Cel takiego postępowania stanowiła próba uchwycenia mechanizmu socjalizacji — moż-na by powiedzieć — w czystej, klarownej formie.Jakie są zatem cechy charakterystyczne takich społeczeństw tradycyjnych (pierwot-nych)? Otóż najważniejszym kryterium podziału ról społecznych był wiek. Podział owychról odzwierciedlał uznawane wartości i opierał się na zróżnicowanym, hierarchicznymstopniu pokrewieństwa. Rozkład władzy i autorytetu występujący w rodzinach stanowiłmodel obowiązujący w definiowaniu relacji społecznych występujących pomiędzy roz-maitymi pokoleniami krewnych. Reguły panujące w rodzinach były tożsame z regułamiobowiązującymi w całym społeczeństwie. W związku z powyższym można stwierdzić,że relacje pomiędzy jednostką a osobami odpowiedzialnymi za wychowanie nie podle-gały jakiemukolwiek kwestionowaniu ze strony dorastającego człowieka. Dla B. Misz-tala uczestnictwo społeczne każdego członka takiego społeczeństwa sprowadzało sięw gruncie rzeczy jedynie do przejęcia przyjętych, wyuczonych już wzorów zachowaniana szerszy aniżeli rodzinny zakres zjawisk Ten sposób podejmowania problemu roli in-stytucji związanych z procesami socjalizacji jest również zauważalny (w ograniczonymzakresie) w koncepcjach opisujących społeczeństwa nowoczesne. Determinizm w rozpa-trywaniu problemów wpływu społeczeństwa na dorastającą jednostkę stanowi dominu-jącą cechę określania mechanizmów socjalizacji w społeczeństwach pierwotnych (trady-cyjnych). Pozycja społeczna wyznaczona w momencie urodzenia była trudna do zmianywłaśnie z powodu obecności typowych dla danej roli społecznej wzorów socjalizacyj-nych. Na przykład: dziecko kowala bardzo często zostawało kowalem, młody szlachcicbył socjalizowany w kierunku bycia rycerzem itd.2. Socjalizacja w społeczeństwach pierwotnych4Do pierwszych socjologów podejmujących zagadnienia związane z socjalizacją nale-ży E. Durkheim. W jego książce „Elementarne formy życia religijnego. System totemicznyw Australii” zostały zaprezentowane podstawy procesu socjalizacji, które zdaniem Dur-kheima są zauważalne również w społeczeństwach rozwiniętych. W jego ujęciu socja-lizację należy traktować jako społecznie determinowany przymus. Durkheim rozwinąłswoją koncepcję jeszcze dalej. Twierdzi, że:wszelkie wychowanie polega na ciągłym wysiłku narzucenia dziecku sposobów widzenia, od-czuwania i działania, do których nie doszłoby spontanicznie (...). Jeżeli z biegiem czasu przy-mus ten przestaje być wyczuwalny, to dzieje się tak, dlatego że doprowadza on do powstanianawyków, wewnętrznych skłonności, które go czynią zbytecznym; ale mogą go one zastąpićjedynie dzięki temu, że mają w nim swój początek (...). Ów nieustanny nacisk, jakiemu podle-ga dziecko, nie jest niczym innym jak naciskiem środowiska społecznego, które dąży do ufor-mowania go na swoje podobieństwo; rodzice i „nauczyciele” są tu jedynie przedstawicielamii pośrednikami2.Socjalizacja w rozumieniu Durkheima jest więc swoistego rodzaju faktem społecznymniesprowadzalnym do swych jednostkowych manifestacji. Zakłada się tutaj istnienietrwałych sposobów myślenia i działania zakorzenionych w tradycji (magia, religia, wzo-ry kultury) oraz mechanizmów kontroli społecznej stojących na straży przestrzeganiaowych nakazów.Teza o nieograniczonym wpływie społeczeństwa na rozwój człowieka jest zawartaw koncepcji wychowania J. Chałasińskiego. Dla tego autora:Jedną z immanentnych cech wychowania w społeczeństwach pierwotnych jest wy-chowanie bezrefleksyjne. Wychowanie (uspołecznianie) bezrefleksyjne to proces, którynie podlega nadzorowi ze strony oddziałującej grupy. Przekaz wiedzy o „dziedzictwie”grupy nie ma charakteru intencjonalnego, brak tutaj instytucji oraz czynności służącychpokierowaniu losem młodego człowieka. Wychowanie bezrefleksyjne ma miejsce, gdydojrzali członkowie grupy traktują młodzież jako osoby o takiej samej pozycji społecznej,a nie wychowanków. Młodzież, która przeszła już moment inicjacji została dopuszczonado świata dorosłych na podobnych prawach. Jednak pomimo tego, że tacy młodzi ludzienależą już niejako do świata dorosłych członków plemienia lub społeczności, proces wy-chowania jeszcze się nie zakończył. Treści związane z wychowywaniem bezrefleksyjnymsą wciąż obecne w przekazie religijnym, obyczajach oraz normach wyznaczających odpokoleń życie ludzi w społeczeństwach pierwotnych.Powyższa propozycja ujmowania uspołecznienia (socjalizacji) przyjmuje niezmienny,społecznie zdeterminowany podział ról, przypisany osobom, które mają już za sobą23proces wychowania jest w swej istocie społeczny, (...) kształtowanie i wychowywanie umysłuludzkiego jest identyczne z jego uspołecznianiem. I nie tylko wtedy, gdy instytucje wycho-wawcze świadomie wywierają na młodzież presję w kierunku jej uspołecznienia, ale nawetwówczas, gdy jest ono pojęte skrajnie indywidualistycznie3.E. Durkheim,Zasady metody socjologicznej,Warszawa 1968, s. 34–35.J. Chałasiński,Wychowanie w domu obcym jako instytucja społeczna,Poznań 1928, s. 22.5 [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kazimierz.htw.pl