Modul 2 Ameryka Lacinska wobec wyzwan globalizacji, Polityka latynoamerykańska. Marcin Florian Gawrycki 2010
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Ameryka Łacińska wobec wyzwań globalizacji
1. Procesy integracyjne w Ameryce Łacińskiej
2. System bezpieczeństwa Ameryki Łacińskiej
3. Rola Stanów Zjednoczonych w regionie Ameryki Łacińskiej
4. Relacje Ameryki Łacińskiej z Unią Europejską
5. Stosunki krajów latynoamerykańskich z ZSRR/Rosją
Słownik
Bibliografia
1. Procesy integracyjne
w Ameryce Łacińskiej
W poprzednim module niniejszego kursu była mowa o pierwszych ideach integra-
cji i solidarności latynoamerykańskiej, m.in. o działaniach Wenezuelczyków Fran-
cisco de Mirandy i Simona Bolivara czy ChilijczykaJuanaEngañi.Byłytobardzo
różne koncepcje nawołujące do mniejszej lub większej federalizacji Ameryki Łaciń-
skiej. Wizja Simona Bolivara, zawarta w „Liście z Jamajki” (1815), mówiąca o po-
wstaniu jednego, wielkiego i zjednoczonego państwa latynoamerykańskiego, nie
mogła zostać zrealizowana. Jednakże te pierwsze próby integracyjne z początku
XIX wieku tworzyły spuściznę latynoamerykańskiej myśli integracyjnej, która jest
rozwijanatakżewspółcześnie.
Powstanie Komisji Ekonomicznej Narodów Zjednoczonych ds. Ameryki Łaciń-
skiej i Karaibów (CEPAL) sprawiło, że koncepcje integracji krajów latynoamery-
kańskich ożyły. CEPAL, na czele z argentyńskim ekonomistą Raúlem Prebischem,
przywiązywał dużą wagę do procesu integracji, słusznie uznając, że jest to jedy-
ny sposób na zwiększenie wymiany wewnątrz poszczególnych ugrupowań regio-
nalnych i uniezależnienie od państw wysoko rozwiniętych. Integracja mogła także
zagwarantować umożliwienie realizacji industrializacji przez substytucję importu.
Małe i monokulturowe gospodarki państw regionu nie mogły bowiem same sku-
tecznie budować szerokiego wachlarza nowych gałęzi przemysłu. Dlatego postulo-
wano tworzenie regionalnych ugrupowań integracyjnych, które miały być otwarte
„do wewnątrz” i zamknięte „na zewnątrz”. W koncepcji CEPAL zostało to nazwa-
ne rozwojem skierowanym do wewnątrz (
desarrollo hacia adentro
).
Tego typu koncepcje nie zyskały wsparcia Stanów Zjednoczonych, które promowa-
ły prywatyzację gospodarek, ograniczanie etatyzmu państwowego i liberalizację
handlu bez stosowania środków protekcjonistycznych. Sceptycyzm i nieufność wo-
bec prób integracyjnych w takim kształcie były więc obecne w postawie waszyng-
tońskiej administracji aż do końca lat pięćdziesiątych XX wieku.
Jedną z pierwszych organizacji integracyjnych — nie tylko w skali Ameryki Łaciń-
skiej, ale nawet świata — jest
Organizacja Państw Środkowoamerykańskich (ODECA)
,
utworzona w 1951 roku jako polityczne forum współpracy i konsultacji państw
członkowskich. Nawiązywano tym samym do długiej tradycji procesów integracyj-
nych Ameryki Środkowej, jednakże — jak wiele innych inicjatyw, które od XIX wie-
ku podejmowano w imię jedności i solidarności — nie odniosła ona znaczących suk-
cesów. Udało się jej jednakże utworzyć w 1960 roku
Wspólny Rynek Ameryki Środkowej
(MCCA)
, w skład którego wchodziło pięć państw środkowoamerykańskich: Gwate-
mala, Honduras, Nikaragua, Kostaryka i Salwador. Warto dodać, że była to druga
po Wspólnym Rynku Afryki Wschodniej inicjatywa tego typu w krajach tzw. Trze-
ciego Świata, przełamująca dotychczasowe poglądy, że tego typu inicjatywa możliwa
jest do zrealizowania tylko i wyłącznie w krajach wysoko rozwiniętych.
Tworzenie i funkcjonowanie Wspólnego Rynku Ameryki Środkowej nie obyło się
jednak bez problemów. Na początku określono ambitne cele: zniesienie ceł na
wszystkie, poza określonymi jako strategiczne, towary, ustanowienie wspólnej ta-
ryfy zewnętrznej, industrializację regionu, koordynację polityk przemysłowych
w celu wsparcia wybranych gałęzi przemysłu (tekstylnego, rolno-spożywczego oraz
2
energetycznego) i ostatecznie utworzenie wspólnego rynku. Proces ten był niezwy-
kle skomplikowany. Korzyści ekonomiczne z integracji były niewątpliwe, jednak
różnice polityczne, spory graniczne, konflikty(np.wojnafutbolowamiędzySalwa-
dorem i Hondurasem) w praktyce utrudniały realizację ambitnych celów.
Próbą urzeczywistnienia idei integracji latynoamerykańskiej było
Latynoamerykań-
skie Porozumienie o Wolnym Handlu (ALALC)
, powstałe w 1960 roku na mocy trakta-
tu z Montevideo. Obejmowało wszystkie kraje Ameryki Południowej — poza Gu-
janami — oraz Meksyk. Jako cel stawiano sobie budowę strefy wolnego rynku.
O wspólnym rynku początkowo nie myślano, chciano przede wszystkim doprowa-
dzić do eliminacji barier celnych między członkami porozumienia. Nie zamierzano
też uzgadniać polityki ekonomicznej ani zewnętrznych taryf celnych. Ugrupowa-
nie to nie odniosło spektakularnego sukcesu. Nie udało się zrealizować ambitnych
celów związanych z eliminacją barier celnych. Dawały o sobie znać różnice w po-
ziomie rozwoju gospodarczego i potencjale ekonomicznym. Dochodziły do tego
także różnice polityczne: zarówno związane z ustrojem wewnętrznym, jak i ani-
mozjami między poszczególnymi państwami. W efekcie w 1980 roku zdecydo-
wano o przekształceniu Latynoamerykańskiego Porozumienia o Wolnym Handlu
w
Latynoamerykańskie Stowarzyszenie Integracyjne (ALADI)
. Zmiany nie wiązały się
jedynie z przemianowaniem organizacji. Ze statutu wykreślono kwestie związane
z koniecznością budowy strefy wolnego handlu i ALADI stało się ugrupowaniem
promującym integrację między jej członkami, a nie ją narzucającą. Nowe działa-
nia objęły likwidację barier pozataryfowych, współpracę naukową i technologicz-
ną oraz — co najważniejsze — miały uwzględniać różnice w rozwoju między pań-
stwami członkowskimi.
Statut ALALC dopuszczał możliwość — oprócz budowy strefy wolnego handlu
między wszystkimi jego członkami — podejmowanie także subregionalnych ini-
cjatyw integracyjnych. Średnie państwa latynoamerykańskie uznały, że nie ma co
czekać na decyzję wielkich (Meksyku, Brazylii i Argentyny) i podjęły w 1969 roku
decyzję o utworzeniu
Paktu Andyjskiego
(określanego także mianem Grupa An-
dyjska). W skład tego ugrupowania weszły początkowo: Chile, Kolumbia, Peru,
Boliwia i Ekwador. Potem (w 1973 roku) dołączyła do niego Wenezuela, która
w 2006 roku zdecydowała się na opuszczenie tego ugrupowania. Dużo wcześniej,
bo w 1976 roku, podobną decyzję podjęło Chile. Pakt Andyjski przewidywał dale-
ko idącą, lecz pozostającą w zgodzie z celami i zasadami ALALC, współpracę obej-
mującą: tworzenie sektorowych programów rozwoju przemysłu, stosowanie prefe-
rencji dla mniej rozwiniętych gospodarek w celu wyrównywania poziomu rozwoju,
a także współpracę w pozaekonomicznych sferach edukacji, nauki i kultury.
Ważną cechą charakterystyczną tego ugrupowania z początków jego istnienia było
ograniczenie dostępu do lokalnego rynku kapitału spoza państw członkowskich.
Mógł on jedynie stanowić wkład mniejszościowy w różnego rodzaju przedsięwzię-
cia gospodarcze. Między innymi na tym tle doszło do konfliktuwewnątrzugrupo-
wania i podjęcia przez Chile, rządzone wówczas przez Augusto Pinocheta, decyzji
o wyjściu z niego. Ten fakt, a także liczne sprzeczności polityczne (konflikt peru-
wiańsko-ekwadorski o granice) oraz gospodarcze (kryzys zadłużeniowy) sprawiły,
że prawie na dwie dekady proces integracji został zatrzymany.
Odnowienie współpracy i podjęcie na nowo wysiłków integracyjnych przyniosły
dopiero lata dziewięćdziesiąte. W efekcie, w 1993 roku utworzono
System Integra-
cji Środkowoamerykańskiej (SICA)
, w skład którego wchodzą obecnie: Belize, Gwate-
mala, Honduras, Kostaryka, Salwador, Nikaragua i Panama, Dominikana zaś ma
status państwa stowarzyszonego. Statutowe cele tej organizacji to stworzenia w re-
gionie obszaru wolnego od wojen, w którym panuje demokracja, wolność, zrów-
noważony rozwój i dobrobyt.
3
SICA na tle innych organizacji integracyjnych wykazuje dużą skuteczność działa-
nia. Doszło do znacznego ożywienia Wspólnego Rynku Środkowoamerykańskiego
oraz intensyfikacji kooperacji wróżnych obszarach międzynarodowego życia po-
litycznego, społecznego i gospodarczego. Warto dodać, że w ramach SICA funk-
cjonuje m.in. Parlament Środkowoamerykański, do którego wybory odbywają się
w systemie bezpośrednim. Jest to dowód na zaawansowanie tej koncepcji integra-
cji politycznej.
W połowie lat dziewięćdziesiątych XX wieku zdecydowano o reformie dotychcza-
sowego ugrupowania — co objawiało się m.in. zmianą nazwy na
Wspólnotę Andyjską
(CAN)
— i o pogłębieniu stopnia integracji. W oparciu o istniejące i dobrze rozwi-
nięte rozwiązania instytucjonalne w postaci Andyjskiego Systemu Integracyjnego,
powstałego w 1996 roku, podjęto decyzję o ustanowieniu Wspólnej Polityki Za-
granicznej i utworzeniu Wspólnego Rynku Andyjskiego. Pozwoliło to z jednej stro-
ny na poszerzenie obszarów współpracy o nowe dziedziny, a z drugiej, wzorując się
niemal literalnie na Unii Europejskiej, liczono na ożywienie współpracy z Europą.
Wystąpienie Wenezueli, które było spowodowane sporem związanym z podpisa-
niem przez Peru i Kolumbię porozumienia o strefiewolnegohandlu,znacznieogra-
niczyło możliwości i siłę tego ugrupowania.
Warto wspomnieć także o integracji nowo powstałych państw karaibskich. Pierw-
sze działania związane były jeszcze z dekolonizacyjnymi działaniami Wielkiej Bry-
tanii, która chciała uniknąć rozdrobnienia karaibskich wysepek i w 1959 roku
powołała z podległych jej 10 terytoriów na Karaibach
Federację Indii Zachodnich
.
Istniejące dysproporcje w stopniu rozwoju poszczególnych jednostek terytorial-
nych spowodowały wystąpienie po pięciu latach bogatszych członków z ugrupowa-
nia i w konsekwencji rozpad federacji.
Kraje karaibskie szybko jednak zdały sobie sprawę, że integracja regionalna może
zwiększyć ich siłę i prestiż na arenie międzynarodowej, dlatego w 1965 roku po-
wołano
Karaibskie Stowarzyszenie Wolnego Handlu (CARIFTA)
, mające być płaszczyzną
efektywnej współpracy w wymiarze politycznym i gospodarczym. W 1973 roku
CARIFTA przekształcona została we
Wspólnotę Karaibską i Wspólny Rynek (CARI-
COM)
, co było przejawem zacieśniającej się współpracy we wszystkich obszarach ży-
cia międzynarodowego (kontynuowano likwidację barier w wymianie handlowej
oraz zadeklarowano dalsze zacieśnianie współpracy). Jednakże różne wizje rozwoju
społeczno-gospodarczego stanęły na przeszkodzie wzmocnieniu procesów integra-
cyjnych. Ich ożywienie — podobnie jak to było w przypadku innych latynoamery-
kańskich ugrupowań integracyjnych — nastąpiło z początkiem lat dziewięćdziesią-
tych. Wówczas udało się nadać karaibskiej integracji nową jakość, sprawiając, że
stała się ona także wzorem godnym do naśladowania dla innych organizacji dzia-
łających w Ameryce Łacińskiej.
CARICOM nie tylko powiększył się o nowych członków, ale zdecydował się na
głębszą integrację. W 1989 roku zapadło bowiem postanowienie o utworzeniu Ka-
raibskiego Jednego Rynku i Gospodarki, co miało na celu większe zintegrowanie
gospodarki oraz koordynację i harmonizację polityki ekonomicznej. Obok zagad-
nień handlowych, CARICOM zdecydował się położyć większy nacisk na poza-
ekonomiczne aspekty współpracy, m.in. kwestie społeczne (walka z bezrobociem,
ubóstwem, poprawa warunków życia i pracy) oraz kooperację funkcjonalną w dzie-
dzinie edukacji, kultury, transportu itd.
Na obszarze Karaibów podejmowano też próby integracyjne w ramach subregio-
nalnych organizacji, które były inspirowane wcześniejszymi ideami politycznego
zjednoczenia się państw karaibskich. Na początku lat osiemdziesiątych siedem ma-
łych państw wyspiarskich (Antigua i Barbuda, Dominika, Grenada, Montserrat,
Santa Lucia, Sant Cristobal i Nevis, San Vincent i Grenadyny) powołało
Organiza-
4
cję Państw Wschodniokaraibskich (OECS)
, która miała być narzędziem nie tylko go-
spodarczej, ale też politycznej i wojskowej integracji. Jednakże po kilku latach tak-
że i ona przestała być efektywną formą współpracy i w praktyce przestała istnieć.
Dopiero pod koniec lat dziewięćdziesiątych podjęto działania naprawcze, ożywia-
jąc współpracę polityczną i gospodarczą (m.in. na rzecz utworzenia Jednego Rynku
OECS oraz unii ekonomicznej).
Powstawały także organizacje, które z jednej strony poruszały kwestie ekologiczne,
a z drugiej były związane z zabezpieczeniem surowców naturalnych (kwestie zwią-
zane z regionalną geopolityką). Takie były główne przesłanki działania powstałej
pod koniec lat sześćdziesiątych
Organizacji Państw Dorzecza La Platy
, skupiającej:
Boliwię, Paragwaj, Urugwaj, Brazylię i Argentynę. Z kolei pod koniec lat siedem-
dziesiątych podpisano
Pakt Amazoński
skupiający osiem państw znajdujących się
w basenie tej rzeki: Brazylię, Boliwię, Ekwador, Gujanę, Kolumbię, Peru, Surinam
i Wenezuelę.
W 1975 roku powołano
Latynoamerykański System Ekonomiczny (SELA)
. Jego człon-
kami zostało 27 państw regionu, w tym Kuba, która po raz pierwszy od rewolu-
cji została członkiem regionalnego ugrupowania integracyjnego. Członkami SELA
są: Argentyna, Bahamy, Barbados, Belize, Boliwia, Brazylia, Kolumbia, Kostary-
ka, Kuba, Chile, Ekwador, Grenada, Gwatemala, Gujana, Haiti, Honduras, Jamaj-
ka, Meksyk, Nikaragua, Panama, Paragwaj, Peru, Dominikana, Surinam, Trynidad
i Tobago, Urugwaj oraz Wenezuela. Ugrupowanie to miało być panaceum na kryzys
idei integracyjnej w Ameryce Łacińskiej w połowie lat siedemdziesiątych XX wie-
ku. W założeniu był to organ konsultacyjny dla obrony interesów gospodarczych
regionu w stosunkach z państwami rozwiniętymi i instytucjami międzynarodowy-
mi. Niewątpliwie udało mu się zrealizować niektóre zamierzenia, m.in. doprowa-
dzić do utworzenia latynoamerykańskich przedsiębiorstw transnarodowych.
Stosunek Stanów Zjednoczonych wobec procesów integracyjnych w Ameryce Ła-
cińskiej w omawianym okresie był ambiwalentny. Procesy integracyjne postrze-
gano jako zagrożenie dla możliwości prowadzenia własnej ekspansji handlowej
w regionie traktowanym jako wyłączna strefa wpływów USA. Później to stano-
wisko ewaluowało i wielkie znaczenie dla zmiany nastawienia Waszyngtonu miał
„Sojusz dla Postępu” z początku lat sześćdziesiątych XX wieku, ogłoszony przez
Johna F. Kennedy’ego. Był to program reform gospodarczych krajów latynoame-
rykańskich, które Stany Zjednoczone chciały wesprzeć, jednocześnie akcentując
potrzebę współpracy regionalnej w Ameryce Łacińskiej jako jeden z filarówdobro-
bytu. Stwierdzał on, że poszerzenie rynków narodowych w procesie integracji eko-
nomicznej jest niezbędnym elementem rozwoju kontynentu, a istniejące ugrupo-
wania: Wspólny Rynek Ameryki Środkowej i Latynoamerykańskie Stowarzyszenie
Wolnego Handlu, są odpowiednimi instrumentami do osiągnięcia jedności gospo-
darczej. Dlatego też uznano za wskazane ustanowienie współpracy między nimi,
jak i pozostałymi krajami regionu.
Ostatecznie z północnoamerykańskich obietnic o wsparciu finansowym dla inte-
grującej się Ameryki Łacińskiej nic nie wyszło. Być może dlatego, że zaczął się w re-
gionie jeden z najbardziej mrocznych okresów w historii — czas dyktatur wojsko-
wych. Później zaś kryzys zadłużeniowy uniemożliwił jakiekolwiek działania w tym
względzie. Stany Zjednoczone pozostały zresztą przeciwnikami wielostronnych
mechanizmów współpracy na rzecz rozwoju gospodarczego, preferując działania
bilateralne.
Lata osiemdziesiąte nie były jednak, z perspektywy integracji regionalnej, okresem
zupełnie martwym, chociaż faktem jest, że większe szanse miały działania podej-
mowane w kwestiach politycznych niż gospodarczych. W tym drugim przypadku
próbowano utworzyć np. ugrupowanie, które wspólnie reprezentowałoby intere-
5
[ Pobierz całość w formacie PDF ]