Modul 1 Miejsce i rola Ameryki ...

Modul 1 Miejsce i rola Ameryki Lacinskiej we wspolczesnych stosunkach miedzynarodowych, Polityka ...

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Wstęp do kursu
Kraje latynoamerykańskie zostały zakwalifikowaneprzezSamuelaHuntingtonawjegoznanejikonserwatyw-
nej książce „Zderzenie cywilizacji” jako leżące „pomiędzy” Zachodem i nie-Zachodem. Związane jest to z silny-
mi wpływami w tym regionie świata kultury iberyjskiej (hiszpańskiej i portugalskiej) oraz stosunkowo długim
okresem niepodległości, którą Ameryka Łacińska w większości wywalczyła na początku XIX wieku.
Celem niniejszego skryptu jest zapoznanie czytelnika z polityką państw latynoamerykańskich i ukazanie ich
miejsca we współczesnych stosunkach międzynarodowych. Pierwszy moduł poświęcony jest kwestii miejsca
i roli tego regionu na współczesnej mapie świata oraz krótko zarysowanej historii. Drugi moduł dotyczy pro-
cesów globalizacji, integracji regionalnej oraz relacji Ameryki Łacińskiej z państwami spoza regionu. Wreszcie
trzeci moduł poświęcony jest zagadnieniom szczegółowym związanym z miejscem i rolą wybranych państw la-
tynoamerykańskich we współczesnych stosunkach międzynarodowych.
Miejsce i rola Ameryki Łacińskiej
we współczesnych stosunkach
międzynarodowych
1. System kolonialny w Ameryce hiszpańskiej i portugalskiej
2. Wojna o niepodległość i dekolonizacja
3. Panamerykanizm
4. Ameryka Łacińska w XX wieku
5. Ameryka Łacińska jako region we współczesnych stosunkach międzynarodowych
Słownik
Bibliografia
1. System kolonialny w Ameryce
hiszpańskiej i portugalskiej
Ameryka z punktu widzenia mentalności XV-wiecznej Europy została odkryta
i musiała zostać włączona do jej strefy wpływów. Stało się to dokładnie 12 paź-
dziernika 1492 roku, kiedy do Nowego Świata przybył Krzysztof Kolumb i „wziął
go w posiadanie” w imieniu królów hiszpańskich Ferdynanda i Izabeli. Zaczęto
tworzyć zręby społeczeństwa kolonialnego. Swoje pretensje do tych ziem zgłaszała
jednak także Portugalia. Stąd też Hiszpania musiała przede wszystkim zagwaran-
tować utrzymanie swoich posiadłości. Na jej szczęście papież Aleksander VI wydał
pięć bulli na korzyść Hiszpanii, w tym najważniejszą — „Inter Caetera” z 3 ma-
ja 1493 roku — ustanawiającą linię demarkacyjną między Portugalią i Hiszpanią
w odległości stu mil morskich na zachód od Azorów i Wysp Zielonego Przylądka.
W lipcu bulla „Eximiae devotionis” (wydana z datą wsteczną 3 maja) zastrzegła
ewentualne prawa korony portugalskiej, jednakże 26 września bulla „Dudum si-
quidem” rozszerzyła poprzednie nadania dla Hiszpanów do „wszelkich odkrytych
albo oczekujących odkrycia ziem w trakcie podróży morskiej lub lądowej w kie-
runku zachodnim lub południowym, bez względu na to, czy będą się one znajdo-
wać w rejonach Zachodu, Południa, czy Wschodu lub Indii”
1
.
Król Portugalii João II znalazł się w konsekwencji w trudnej sytuacji. Uważając, że
podstawowym zadaniem jest zepchnięcie Hiszpanów jak najdalej na zachód, por-
tugalski król zgodził się zrezygnować z roszczeń wobec nowo odkrytych wysp i za-
akceptował bullę „Inter Cartera” jako podstawę do dyskusji. 7 czerwca 1494 roku
podpisano traktat z Tordesillas, który był dyplomatycznym zwycięstwem Portuga-
lii. Potwierdzał on bowiem nie tylko prawo tego kraju do prawdziwej drogi do In-
dii, ale również przesunął linię demarkacyjną o 270 mil morskich dalej na zachód
(czyli w sumie 370 mil morskich; w przybliżeniu południk 48–49°W), co w kon-
sekwencji dało Portugalii posiadłości w Nowym Świecie. 22 kwietnia 1500 roku
Pedro Álvares Cabral dotarł do lądu, który nazwał Tierra da Vera Cruz, czyli do
dzisiejszej Brazylii. W ten sposób dokonał się pierwszy podział świata między dwa
pierwsze mocarstwa kolonialne.
Oba europejskie kraje zaczęły tworzyć zręby systemu kolonialnego w swoich no-
wych posiadłościach. Aparat administracyjny powstawał i rozwijałsięwrazzpod-
bojem, osiągając wreszcie kształt olbrzymiego i skomplikowanego systemu rządów
ogarniających swoją władzą cały kontynent. Co ciekawe, zwłaszcza hiszpańscy
władcy mieli ambicję stworzenia systemu idealnego, a przynajmniej pozbawionego
ograniczeń i niedoskonałości struktur europejskich, w którym mieszkałoby ideal-
ne społeczeństwo. Nic z tego nie wyszło, szybko więc porzucono mrzonki o społe-
czeństwie idealnym i skoncentrowano się na konsumowaniu bogactwa, które udało
się zgromadzić dzięki koloniom.
Król Hiszpanii był jednocześnie królem Indii, gdyż w myśl hiszpańskiej doktryny
prawnej Królestwa Indii były równorzędne z Królestwami Kastylii, Leonu, Arago-
nii i innymi ziemiami wchodzącymi w skład korony hiszpańskiej. Król rządził In-
diami z pomocą Rady ds. Indii (
Consejo de Indias
) i innych organów administracji
szczebla ministerialnego, które stopniowo przejmowały kompetencje Rady tak, że
w XVIII wieku stała się jedynie instytucją fasadową.
1
Za: Perry J. H., 1983:
Mor-
skie imperium Hiszpanii
,
Gdańsk, s. 33.
4
Bardzo szybko kluczowe znaczenie w kontaktach metropolii z amerykańskimi ko-
loniami zyskał Dom Handlowy (
Casa de Contractación
) z siedzibą w Sewilli. For-
malnie był specjalnym organem Rady, w praktyce odpowiadał tylko przed królem.
Jego szczególna rola była efektem charakteru relacji Hiszpanii z Ameryką nasta-
wioną na grabież wszelkich surowców.
Casa de Contractación
zapewniała dopływ
kruszców do madryckiej kasy.
W koloniach bezpośrednia władza była sprawowana przez wicekrólów, kolonie
były podzielone na wicekrólestwa, a te zaś na kapitanie generalne i audiencje. Za-
równo kapitanie generalne, jak i audiencje cechowała duża niezależność i to z nich
w przyszłości wykształciły się niepodległe państwa.
Wicekról był w teorii równy w swojej kolonii królowi, lecz praktyka, jak to zwykle
bywa, była nieco inna. Kluczem do przetrwania na tym stanowisku — niemal za-
wsze sprawowanym przez Hiszpanów przysyłanych z metropolii — było niepodej-
mowanie żadnych własnych inicjatyw i manifestowanie całkowitego uzależnienia
od króla. Helen Miller Bailey i Abraham P. Nasatir dość obrazowo przedstawia-
ją miałkość hiszpańskiej administracji w koloniach. Opisują działania Antonio de
Mendozy, który piętnaście lat rządził w Meksyku, a następnie został wysłany do
Limy, aby objąć urząd wicekróla Peru. Jego oszałamiająca kariera wynikała z jedne-
go — nie „wychylał się”, nie robił nic z własnej inicjatywy. Swojemu następcy miał
radzić: „tajemnicą dobrego rządzenia jest robić niewiele i powoli”
2
. Nic więc dziw-
nego, że przy takiej filozofiiefektywnośćwicekrólestwbyłaniewielka,a formalnie
podległe im audiencje lub kapitanie generalne osiągały daleko idącą niezależność.
Podział administracyjny ulegał licznym zmianom, co później było jedną z przyczyn
zatargów i sporów terytorialnych między niepodległymi państwami. Około roku
1650 były dwa wicekrólestwa: Nowej Hiszpanii i Peru, a w ich ramach liczne au-
diencje: Santo Domingo (od 1511), Meksyk (1529), Panama (1538 i 1567), Gwa-
temala (1544), Bogota (1549), Nowa Galicja (1549), Charcas (1559), Lima (1562),
Quito (1563), Chile (1565 i 1609). Około 1800 roku były cztery wicekrólestwa: No-
wej Hiszpanii, Peru, Nowej Granady (1717) i La Platy (1776), oraz cztery kapitanie
generalne: Gwatemali (1560), Kuby (1764), Wenezueli (1777) oraz Chile (1778).
Portugalia posiadała w Ameryce ogromny obszar Brazylii odkrytej w 1500 roku
przez Pedro Alvaresa Cabrala. Początkowo Portugalczycy nie interesowali się zbyt-
nio swoim nabytkiem. Dopiero penetracja Francuzów i Anglików skłoniła ich do
rozpoczęcia zasiedlania swojej kolonii. Portugalczycy stopniowo opanowywali wy-
brzeże. Zasięg ich władzy nad ziemiami w głębi lądu trudno określić, chociaż ro-
ścili sobie pretensje do większej części Amazonii.
Administracja portugalska w Brazylii została w czasach unii portugalsko-hiszpań-
skiej (1580–1640) zorganizowana na wzór hiszpański. Utworzono więc Radę ds.
Indii w Lizbonie. Władzę w kolonii sprawował jeden wicekról, któremu nie podle-
gała jedynie kapitania generalna w Maranhão. Pozycja wicekróla w Brazylii, któ-
ry rezydował w Bahía, a następnie w Rio de Janeiro, była silniejsza niż w przypad-
ku jego hiszpańskich odpowiedników. Wicekróla wspierali: skarbnik, prokurator
generalny oraz inni urzędnicy. Brazylia dzieliła się na kapitanie i gubernatorstwa
— będące jednocześnie formą donacji feudalnych — których zarządcy mieli prawo
komunikować się bezpośrednio z Lizboną, ale byli także zobowiązani wykonywać
polecenia wicekróla.
Przy tak skomplikowanej strukturze administracyjnej nie dało się wypracować ja-
snych kryteriów podziału między poszczególnymi jednostkami administracji kolo-
nialnej, a później między niepodległymi państwami. Rodziło to (i rodzi w pewnym
sensie nadal) konkretne problemy dla niepodległych już państw latynoamerykań-
skich. Wiązało się to bowiem z trudnością ustalenia niekwestionowanych przez ni-
kogo granic państwowych.
2
Za: Miller Bailey H., Nasatir
A. P., 1969:
Dzieje Ameryki
Łacińskiej
, Warszawa, s. 177.
5
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kazimierz.htw.pl