Monitory studyjne - porównanie 15, Materiały nieposegregowane, Artykuły
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Aktywne i dwudrożne
porównanie 15 modeli monitorów
Od ostatniego porównania monitorów, jakie miało miejsce na naszych łamach, minęły dokładnie
trzy lata. Od tego czasu na rynku monitorów nastąpiło kilka zmian. Obecnie niemal każdy nowy
monitor jest zestawem aktywnym. Poza tym na scenę wkraczają producenci z Dalekiego Wschodu,
co szczególnie powinno zainteresować osoby poszukujące rozwiązań budżetowych.
Jakość naszych monitorów studyjnych i środowiska w jakim one pracują determinuje jakość
naszych miksów. To prawda, że każdego odsłuchu można się nauczyć i z jego pomocą dokonywać
całkiem sprawnych realizacji, ale nie jest to regułą. Regułą jest natomiast to, że mając dobrej klasy
odsłuchy i poprawne akustycznie pomieszczenie odsłuchowe unikniemy niespodzianek z
brzmieniem naszej produkcji w innych warunkach i na innym sprzęcie. Poza tym w takich
warunkach pracuje nam się szybciej i bardziej komfortowo. Możemy się skupić na istocie procesu
miksowania i nie tracimy czasu np. na doszukiwanie się przyczyn buczącego brzmienia basu czy
zbyt jaskrawej gitary. A zatem generalna zasada jaka powinna nam przyświecać podczas zakupu
monitorów brzmi - kupcie najlepsze monitory na jakie was stać.
W niniejszym porównaniu uwzględniliśmy szesnaście modeli zestawów aktywnych w różnych
przedziałach cenowych. Zestawy plasujące się w danych grupach cenowych porównywaliśmy
parami, by następnie zestawić ze sobą "zwycięzców" w każdej parze i w ten sposób wskazać
najciekawsze naszym zdaniem monitory w owych grupach.
Przed rozpoczęciem każdego cyklu odsłuchowego "wietrzyliśmy uszy" konsumenckim zestawem
audiofilskim, w skład którego wchodził wzmacniacz lampowy Audio Innovations seria 500,
zestawy głośnikowe Audio Note AN-E, napęd CD TEAC VRDS-T1, przetwornik C/A Sugden
SDA-1, kabel analogowy Siltech FTM3 (między przetwornikiem a wzmacniaczem), kabel cyfrowy
Audio Note AN-P (między napędem a przetwornikiem) oraz kable głośnikowe Siltech FT 12.
Sprzęt dostarczył Paweł Rybarczyk - muzyk, aranżer, kompozytor, basista grupy Futurobnia.
W odsłuchach udział wzięli między innymi: Wojtek Chabinka, Krzysztof Maszota, Bartłomiej A.
Frank, Maciej Bartkowiak, Radek Barczak, Joachim Krukowski i Paweł Rybarczyk.
Uwagi dotyczące poszczególnych modeli są oczywiście bardzo osobiste i uwzględniają preferencje
każdej z osób biorących udział w teście, choć staraliśmy się dokonywać oceny wg standardowej
procedury ustanowionej i sformalizowanej przez EBU (Europejska Unia Nadawców).
Jeśli w niniejszym porównaniu nie znaleźliście monitorów, którymi jesteście szczególnie
zainteresowani - np. Mackie, KRK, Samson itp., to uzbrójcie się w cierpliwość; opisy monitorów,
które nie zostały uwzględnione w tym miesiącu - głównie z powodów natury logistyczno-
technicznej - opublikujemy w jednym z najbliższych numerów EiS.
DO 3.000 ZŁ ZA PARĘ
Studio domowe i projektowe
Alesis M1A Mk2 - 2.960 zł
Druga wersja wyjątkowo popularnych monitorów Alesisa; w porównaniu do pierwszej poprawiono
zwrotnicę i tweeter. W tym przedziale cenowym są jednymi z najchętniej kupowanych monitorów.
Zwracają uwagę estetycznym wykonaniem i tym, że są produkowane jako lewa i prawa, co nawet
w znacznie droższych monitorach nie jest regułą. Membrana w głośniku niskotonowym wykonana
jest z włókna szklanego, co sprawia, że jest nieco lżejsza niż klasyczne membrany papierowe. 1-
calowa, jedwabna kopułka tweetera nie jest niczym zabezpieczona przed przypadkowym
wgnieceniem. Cewka tweetera pracuje w ferrofluidzie, dającym pewne tłumienie rezonansów
mechanicznych oraz pozwalającym skuteczniej odprowadzać ciepło do magnesu. Punkt podziału
między wooferem a tweeterem wypada dość nisko, gdyż przy 1,5kHz. Odpowiedni układ
elektroniczny zapewnia stosowne opóźnienie czasowe sygnału podawanego na tweeter
wysokotonowy. Zestawy mogą pracować w pozycji pionowej i poziomej.
Radek Barczak (RB)
- Klarowna góra, czytelny bas, niezłe stereo. Z minusów: niezbyt wyraźny
środek, delikatne opóźnienie wybrzmienia basu.
Krzysztof Maszota (KM)
- Jędrny, może nawet zbyt "wybujały" bas, neutralna średnica i łagodna
góra. Basu jest rzeczywiście może aż nadto, ale za to brzmi miękko i dość sugestywnie.
Maciej Bartkowiak (MB)
- Ciemne brzmienie, zmiękczone, podbity wysoki bas. Dynamika
poprawna, małe zróżnicowanie mikro i makrodynamiki. Stereofonia poprawna, brak głębi.
Joachim Krukowski (JK)
- Dość wyrównany w zakresie środka i góry. Za bardzo podbity dół,
brak niskiego dołu.
EgoSys Near 5 - 1.897 zł
Wcześniej produkując dla M-Audio, a teraz pod własnym szyldem EgoSys (a w zasadzie Ego
Systems Inc.) zaoferował niewielki, zgrabny zestaw bi-amp z 1-calowym tweeterem i 5,25-
calowym wooferem. Near 5 nie wygląda tak efektownie jak Studiophile BX5, nie ma też takich
możliwości regulacji charakterystyki i generalnie sprawia wrażenie ubogiego krewnego BX5,
pogłębiane dodatkowo przez raczej niespotykany w zawodowym sprzęcie obrotowy tweeter, który
można ustawić pod różnym kątem względem płaszczyzny płyty czołowej. Częstotliwość podziału
znajduje się o 300Hz niżej niż w M-Audio (2,7kHz), ale wciąż znacznie wyżej niż w M1A.
RB
- Zestawy próbują grać dolnym pasmem, ale ich dół nie jest równomierny. Zamulone
brzmienie góry, wyskakujące częstotliwości w środkowym paśmie owocujące nierównomiernym
wokalem. Kiepskie stereo.
KM
- Znacznie cieplejsze niż BX5, lepiej podkreślające niskie zakresy pasma. Oprócz tego
pozornego odczucia ocieplenia i zneutralizowania brzmienia odnosi się wrażenie, że źródła
dźwięku są mniej selektywne.
Bartłomiej A. Frank (BAF) - Dźwięk nieco dudni, podbarwiają niskie częstotliwości w wokalach,
zmniejszając ich czytelność. Brak łatwego do oceny dołu.
MB
- Nierównomierności brzmienia, lekkie podbicie wysokiego basu. Słaba stereofonia.
Event TR 5 - 2.500 zł
Event Electronics to firma, która zaczynała swą działalność od produkcji monitorów, które zresztą
do dzisiaj stanowią jej podstawowy produkt. TR 5 to najmniejsze zestawy z nowej serii Tuned
Reference, bazujące na przetwornikach o takich samych wymiarach jak w przypadku opisanych w
tej grupie cenowej produktów EgoSys i M-Audio. W tym przypadku membrana tweetera jest
chroniona przed przypadkowym wgnieceniem, co należy szczególnie podkreślić, gdyż producenci
lubią o tym zapominać...
RB
- Pozytywy: selektywne brzmienie, czytelny przekaz, również drugiego planu dźwiękowego,
dobre pozycjonowanie przestrzenne dźwięku, dobrze słyszalny wokal. Minusy - brak dolnego
pasma.
KM
- Nieco lepsze przetwarzanie niskich tonów, niż w Near 5. Bardziej neutralna jest również
średnica i łagodniejsze przenoszenie najwyższych zakresów. Precyzyjne odtwarzanie pozornych
źródeł dźwięku.
BAF
- Lepszy bas niż w Near 5, zrównoważony środek, lepsza prezencja, lepsze stereo i
oddawanie przestrzeni niż w Near czy M-Audio. Słychać szum powietrza poruszającego się w
porcie bass-reflex.
MB
- Brzmienie wyrównane, matowe i miękkie. Słaby bas. Dobra, choć płytka stereofonia. Słaba
dynamika, słyszalna kompresja.
JK
- Zestawy EgoSys i TR 5 brzmią podobnie, choć Event lepiej oddaje szczegóły i oferuje szerszą
panoramę.
M-Audio BX5 - 2.150 zł
Bogato wyposażone, niewielkie, zwarte konstrukcyjnie i nowocześnie wyglądające zestawy do
małego studia nagrań, produkowane dla M-Audio przez koreańską firmę ESI. Na tylnym panelu
znajdziemy zestaw filtrów służących do optymalizacji charakterystyki częstotliwościowej, ale nie
używaliśmy ich podczas odsłuchu, przyjmując żelazną zasadę - wszystko na zero. Co ciekawe BX5
oferują nie tylko korekcję niskich i wysokich tonów, ale i praktycznie niespotykane gdzie indziej
podbicie środka. Tutaj też mamy 1-calowy tweeter z jedwabną kopułką. Sygnał sterujący
przetwornik wysokotonowy jest opóźniony elektronicznie dla kompensacji fazy z sygnałem
przetwarzanym przez 5,25-calowy woofer. Częstotliwość podziału jest tu znacznie większa niż w
opisanym wyżej zestawie Alesis i wynosi 3kHz.
RB
- Nieprzyjemnie wypchnięty środek o krzykliwym brzmieniu, wrażliwość na duże różnice
dynamiczne (zachłyśnięcia), brak dolnego pasma.
KM
- Sytuacja odwrotna niż w zestawach Alesis - BX5 oferuje mniej dołu, ale ma za to sporo
prezencji w średnicy i wyrazistą górę, na szczęście nie wykazującą zniekształceń fazowych,
brzmiącą czysto.
BAF
- Dźwięk ostry, wyraźne wokale, ale występują problemy z dołem, który jest jakby
symulowany, a nie rzeczywisty. Dźwięk nieco "skotłowany". Dokładne ustawienie monitorów
względem słuchacza radykalnie poprawia sytuację - głośnik wierniej odwzorowuje przestrzeń.
MB
- Brzmienie mocno rozjaśnione, wyraźne rezonanse i nierównomierności, szorstka średnica.
Brak basu (nawet wysokiego). Dynamika bardzo słaba, słyszalna silna kompresja i zniekształcenia
w głośnych partiach. Stereofonia poprawna, brak głębi.
JK
- Nieco matowy środek, ostra góra silnie eksponująca hi-hat itp. Brak niskiego dołu, głos lekko
telefoniczny i jasny. Nienaturalne instrumenty dęte blaszane.
M-Audio BX8 - 2.870 zł
Większy brat BX5, wyposażony w ten sam zestaw regulatorów charakterystyki, ale inne
przetworniki i wzmacniacze o większej mocy. Częstotliwość podziału wynosi tutaj 1,25kHz, co
jest swego rodzaju rekordem świata. W tym wypadku podczas testów, widząc ten sam problem co
w BX5, w drodze wyjątku postanowiliśmy sprawdzić jak brzmi zestaw z włączonym 2-
decybelowym tłumieniem wysokich tonów.
RB
- Za plus należy uznać niezły, dobrze wybrzmiewający bas. Minusy to przejaskrawiona góra
(nawet po jej zdjęciu korekcją), rozstrojenie współbrzmień w basie, niewiarygodny przekaz i
wyskakujące częstotliwości wysokiego środka.
KM
- Brzmi podobnie jak jego młodszy braciszek - BX5, wykazując się oszczędnością w
eksponowaniu niskiego zakresu pasma oraz precyzyjnym i zbyt jaskrawym dźwiękiem. Po
zastosowaniu filtru górnozaporowego ich brzmienie stało się bardziej wyrównane, znacznie
znośniejsze i ciekawsze.
BAF
- Za dużo wysokich i górnych-średnich tonów. Wokal nieczytelny mimo podbitej góry. Bas
niezrównoważony - za długi i rezonujący z niektórymi dźwiękami.
MB
- Szybki, wysoko strojony bas. Podbarwienia góry. Dobra stereofonia, brak głębi. Przyzwoita
dynamika.
JK
- Za dużo środka.
W tej grupie możemy wskazać na dwóch wyraźnych faworytów - Alesis M1A Mk2 i Event TR 5.
Swoją ceną kuszą koreańskie EgoSys Near 5, jednak w konfrontacji brzmieniowej muszą ustąpić
pola swoim amerykańskim konkurentom. Nie należy zapominać, że Alesis ma woofer wyposażony
w membranę o średnicy 6,5 cala, zatem zdecydowanie większą niż w przypadku jego grupowych
sparing-partnerów. Nie pozostaje to bez wpływu na obfitość basów, które jednak są dość trudne do
kontrolowania. M-Audio BX5 i BX8 nie wypadły w tym towarzystwie najlepiej, ale warto
pamiętać o możliwości dopasowania ich charakterystyki do własnych preferencji brzmieniowych.
Może się okazać, że przy odpowiednim ustawieniu monitory te zabrzmią lepiej niż "na płasko".
3.000-5.000 ZŁ ZA PARĘ
Rzeczy dla zawodowców
Event TR 8 - 3.900 zł
Tutaj, podobnie jak w przypadku BX8, mamy do czynienia z większą wersją monitora z 5-
calowym wooferem, choć nie ma tu tak bezpośredniego przełożenia jak w monitorach M-Audio.
TR 8 mają nieco inną konstrukcję niż niższy model z tej serii - inny woofer wymagał innego
zestrojenia obudowy i stąd dwa porty bass-reflex na przedniej płycie. Zupełnie inny jest też
tweeter, i dlatego - przy tej samej częstotliwości podziału co w TR 5 (2,6kHz) - zastosowano
zwrotnicę o innym nachyleniu (w TR 5 jest to zwrotnica drugiego rzędu, czyli 12dB/oktawę, a w
TR 8 znacznie bardziej stroma zwrotnica czwartego rzędu - 24dB/oktawę).
RB
- Plusy: wyważony i czytelny środek, bliski dźwięk, dobra projekcja planów dźwiękowych,
szeroki bas. Minusy - zapychanie się basu i nierównomierności w jego przetwarzaniu.
KM
- Dość niskie, mocno osadzone brzmienie, z dość neutralną średnicą i górą, aczkolwiek nieco
oddalone.
BAF
- Zrównoważona, kulturalna góra, bas zdecydowanie lepszy niż w M-Audio, ale
nierównomierny. Wokal ma podbity dół. Głośniki sprawiają wrażenie matowych brzmieniowo.
MB
- Ogólnie dobre, wyrównane brzmienie. Naturalne brzmienie średnicy, nierównomierności w
basie (rezonanse), lekki brak góry. Dobra stereofonia, ale płytka. Przeciętna dynamika.
JK
- Bardziej równomierne od porównywanych z nimi M-Audio, ale lekko watowate. Nieznacznie
podbity bas. Wata na wokalu, trochę brakuje transjentów.
Genelec 1029A - 3.930 zł
Całkowicie metalowa, niemal pancerna obudowa, zabezpieczona przed uszkodzeniami membrana
tweetera, wyprofilowany front, dostępny z przodu wyłącznik i regulator czułości - to cechy
profesjonalnego monitora do pracy w każdych warunkach, nawet tam, gdzie ze sprzętem nie
wszyscy obchodzą się ostrożnie. W porównaniu do wyżej opisanych, tańszych modeli, 1029 ma
mniejszą średnicę membrany woofera (5 cali) i tweetera (3/4"). Ponadto, co jest typowe dla
produktów Genelec, tweeter ma metalową kopułkę współpracującą z krótkim, odpowiednio
wyprofilowanym falowodem. Gniazda przyłączeniowe wyprowadzono tak, by monitor można było
powiesić bezpośrednio na ścianie.
RB
- Szerokie brzmienie, przestrzeń i czytelność planów, dość wyrównany bas. "Kapciowate"
brzmienie stopy i niewystarczająca czytelność środka.
KM
- Bliskie brzmienie, z lepiej ulokowanym w całości i nie tak twardym basem. Więcej precyzji
w ukazywaniu szczegółów nagrania zawdzięcza m. in. większej zawartości wyższych tonów.
Brzmienie bliskie wyższym modelom monitorów tej firmy.
BAF
- O klasę lepsze niż porównywany z nimi "łeb w łeb" JBL, bas znacznie wierniejszy,
szczegóły słyszalne w przestrzeni i barwie poszczególnych instrumentów. Zdecydowanie szerszy
dźwięk.
MB
- W porównaniu do JBL ostrzejsze brzmienie. Brak najwyższej góry, bas podcięty ale
czytelny, bardzo ładna średnica, dobra przestrzeń. Przeciętna dynamika.
JK
- Równiejszy niż JBL, choć oferuje nieco mniej od niego niskiego dołu i daje więcej
szczegółów.
JBL LSR25P - 4.066 zł
Najmniejsze zestawy JBL z serii LSR (Linear Spatial Reference). Wykonana z aluminium
obudowa, podobne rozmieszczenie manipulatorów i przyłączy jak w przypadku Geneleca 1029A
sprowokowały nas do bezpośredniego porównania obu monitorów, którego wyniki częściowo
znaleźliście już w opiniach dotyczących zestawu Genelec. Między obydwoma zestawami
występują jednak różnice, które - przynajmniej teoretycznie - powinny sprawić, że LSR zabrzmi
lepiej, jak choćby większe membrany w wooferze i tweeterze. Membrana w tym ostatnim jest
wykonana - podobnie jak w 1029A - z metalu, w tym wypadku z tytanowego kompozytu.
RB
- Zaskakująco szerokie pasmo w dole. Zmasowany dźwięk, bez szczegółów. Praktycznie brak
drugiego planu i wrażenie oddalenia dźwięku. "Wyskakujący" bas.
KM
- Solidny bas, ale sprawiający wrażenie mocno skompresowanego. Stonowane przetwarzanie
średnich i wyższych częstotliwości.
BAF
- Brak przestrzeni w dolnych, basowych częstotliwościach. Dół podcięty, bas
niekontrolowany, zamazane szczegóły miksu we wszystkich pasmach, słabe stereo.
MB
- Bardzo nierównomierna charakterystyka, podbity bas. Brak góry, silna kompresja dynamiki.
JK
- Nierówny, podbity górny środek, przejaskrawiony bas.
Podobnie jak w poprzedniej grupie cenowej, tu też wyróżnimy dwa, wyraźnie dominujące zestawy
- Genelec 1029A i Event TR 8, wskazując jednocześnie na ten pierwszy jako najlepszy w tym
przedziale cenowym. Tym bardziej, że 1029A jest znacznie mniejszy od TR 8, ma całkowicie
metalową obudowę, jest doskonale zabezpieczony przed wszelkimi urazami i można go powiesić
na ścianie, co w bojowych warunkach np. ruchomej reżyserki nie jest bez znaczenia.
5.000-9.000 ZŁ ZA PARĘ
Dla wymagających zawodowców
ADAM P11A - 7.010 zł
ADAM to niemiecka firma, która przebojem zdobywa rynki na całym świecie, a jej monitory stają
się standardowym wyposażeniem czołowych studiów produkcyjnych i masteringowych. Zestawy
ADAM wykorzystują nietypowe przetworniki wysokich tonów, bazujące na membranie wykonanej
z fałdowanej przepony pracującej w silnym polu magnetycznym. Dzięki tej specjalnej konstrukcji
ich sprawność sięga 97dB, charakterystyka jest niemal idealnie wyrównana w przedziale od 2kHz
do 20kHz (dla tweeterów wysokotonowych - w zestawach 3-drożnych pracują również tweetery
środkowotonowe), a impedancja praktycznie nie ulega zmianie w całym zakresie roboczym. P11A
to najtańszy zestaw tego producenta.
RB
- Same zalety: szeroka baza stereo, ogromna czytelność i selektywność, zwłaszcza środka i
góry, bardzo dobre odwzorowanie planów dźwiękowych, zrównoważone brzmienie i efektowny
bas; jedna wada - nieco punktowy dół.
KM
- Agresywny, bliski środek, bliska, jaskrawa (wręcz exciter'owa), acz dobrze kontrolowana
góra. Solidny bas i kontrolowane wyższe zakresy osadzają dźwięk bardzo blisko.
BAF
- Dużo środka i góry, bardzo wyrównane w tych zakresach częstotliwości. Dobrze
[ Pobierz całość w formacie PDF ]