motyw ARKADII, MATURA, MATURA POLSKI, MOTYWY
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Motyw Arkadii w literaturze
Arkadia
– staroż ytna nazwa krainy geograficznej położ onej w Grecji, w środkowej części Peloponezu. Była to
uboga i skalista, otoczona górami kraina, o marnej roślinności, pełna jezior i bagien, przez długi czas
odcię ta od cywilizacji greckiej. Zamieszkują ce ją ludy – trudnią ce się pasterstwem i uprawą zbóż ,
oliwek i winogron - należ ały do zacofanych i prymitywnych , biednych i ciężko pracują cych.
Zdumiewają ce zatem, ż e nazwa ta w tradycji kulturowej od wieków symbolizuje idealny - pełen prostoty, ładu,
spokoju i harmonii – świat; stanowi wyraz tę sknoty za rzeczywistością szczęśliwą , wolną od konfliktów
i zagroż eń . Zawdzię cza tę nieśmiertelną sławę Wergiliuszowi (staroż ytnemu poecie rzymskiemu), który
w swych „Bukolikach” – sielankach – stworzył fikcję i ukazał mieszkań ców mitycznej Arkadii jako
szczęśliwych pasterzy
których ż ycie upływa w idealnym zwią zku z naturą , wśród subtelnych uniesień miłosnych. Jedynym zaję ciem
bohaterów „Bukolik” był śpiew, granie na fujarce, wyplatanie wiklinowych koszy, odpoczynek w cieniu drzewa.
Nie znali trosk, zmartwień . Od czasów Wergiliusza
Arkadia symbolizuje miejsce wiecznej szczęśliwości
Poszukiwanie miejsca, w którym człowiek czułby się prawdziwie szczęśliwy, towarzyszy ludzkości od zarania
dziejów. Tęsknota za szczęśliwym ż yciem – stanowią ca zupełnie naturalna potrzebę człowieka – staje się też
czę stym motywem literackim. Literatura w każ dej epoce jednak inaczej interpretuje mit arkadyjski.
1. Biblijne wyobraż enia szczęśliwości
a) Biblijni prarodzice umieszczeni zostali przez Boga w rajskim ogrodzie Edenu – miejscu pię knym, ż yznym,
dostatnim, zapewniają cym ż ycie bez śmierci i chorób; Nie doceniają c dobroci stwórcy, popełniają c grzech
pierworodny Adam i Ewa skazali całą ludzkość na niespełnione marzenie o powrocie do utraconego raju;
b) Ziemia Obiecana to ofiarowana przez Boga i upragniona przez Izraelit ów kraina obfitości, szczęścia
i wolności; 40-letnia, pełna trudów, do niej wę drówka Mojż esza wiodą cego lud wybrany, potwierdza usilne
jej pragnienie jako miejsca najbardziej pożądanego;
2. Arkadyjska wizja renesansowego egzystowania na wsi
Według Reja i Kochanowskiego beztroskie, arkadyjskie ż ycie w XVI wieku mogło być jedynie udziałem
„człowieka poćciwego”- szlachcica ziemianina gospodarują cego we własnej posiadłości wiejskiej. Ż ycie owego
ziemianina pokazane jest w utworach poetów arkadyjsko: zgodnie z rytmem natury, harmonijnie, bezpiecznie,
bezkonfliktowo i szczęśliwie.
a)
Mikołaj Rej: „Ż ywot człowieka poćciwego”
Utwór to apoteoza ż ycia na wsi. Praca nie jest wysiłkiem, lecz przyjemnością . Wielką radość sprawia
człowiekowi zespolenie z naturą oraz korzystanie z jej bogactw.
„ Bo gdy przypadnie wiosna, czyż to nie rozkosz z żonką, (...) po sadkoch, ogró dkoch sobie chodzić, szczepkó w
naszczepić, drobne drzewka rozsadzić, niepotrzebne gałązki obcinać, mszyce pozbierać (...) To sobie z oną
rozkoszą nasiejesz ziółek potrzebnych, rzodkiewek, sałatek, rzeżuszek, nasadzisz maluneczkó w, ogó reczkó w.”
b)
Jan Kochanowski: „Pieśń Ś wię tojań ska o Sobótce”
Utwór głosi pochwałę ż ycia na wsi, gdzie człowiek wiedzie uczciwe i szczęśliwe ż ycie. Obraz sadów pełnych
owoców, pasiek ociekają cych miodem, mnóstwo ryb w rzece – to dowód obfitości i dostatku.
„ Jemu sady obradzają, / Jemu pszczoły mió d dawają;
Nań przychodzi z owiec wełna / I zagroda jagniąt pełna”
Każ dy dzień na wsi przynosi bezgraniczną radość i czyni ż ycie człowieka niemal arkadyjskim bytowaniem.
3. Romantyczna tęsknota za arkadią lat dziecinnych
Utraconą Arkadię –„kraj lat dziecinnych” – ukazuje Adam Mickiewicz w narodowej epopei „Pan Tadeusz”.
Jest nim w dziele poety zaką tek Litwy – Soplicowo. To miejsce odizolowane od wielkiego i hałaśliwego świata,
otoczone malowniczym, urokliwym krajobrazem- pola, sady, łą ki, lasy, puszcza, rzeka (zacytować fragment
Inwokacji). Wiedzie się tu ż ycie zgodne z rytmem natury. Centralnym jednak miejscem jest tu dom, w którym
zarówno mieszkań cy jak i goście hołdują staropolskiej tradycji. Ich dnie – wolne od pracy- wypełniają bez
reszty przechadzki po nadniemeń skiej okolicy, wystawne uczty, polowania, grzybobrania. W domu Sędziego
panuje poszanowanie pamią tek narodowych i umiłowanie wolności ( patriotyczne obrazy, zegar wygrywają cy
Mazurka Dą browskiego). Kult tradycji, przestrzeganie staropolskiej gościnności zapewnia ład , porzą dek
i harmonię . Każ dy czuje się tu bezpiecznym i szczęśliwym.
Mickiewicz świadomie idealizuje świat szlachecki - symbol swojej ojczyzny. Soplicowo jawi się jako miejsce
upragnione, prawie świę te (Inwokacja do Litwy) i bajkowe – nieosią galne dla emigranta i wygnań ca.
4. Arkadyjskość ż ycia arystokracji drugiej połowy XIX wieku
Ż ycie tej warstwy społecznej ukazane zostało w pozytywistycznej powieści realistycznej – „Lalce” Bolesława
Prusa. Codzienność tu ukazana pozbawiona zostaje wszystkiego co zwykłe i prozaiczne, a porównana do
„wiecznego świę ta”. Na arkadyjskość owej egzystencji składały się zaję cia beztroskie i przyjemne: przyję cia,
spacery, wizyty w teatrze, bale i koncerty. Arystokracja pogrążona w całkowitej bezczynności, oddana bez
reszty lenistwu ż yje z dnia na dzień – szczęśliwie, radośnie, rozkoszują c się własnym próż niactwem. Prus,
prezentują c tę warstwę społeczną nie szczę dzi ironii i kpiny.
„ Cała ta ludność obchodziła wieczne święto. Od południa składano sobie i oddawano wizyty i rewizyty albo zjeżdżano się w magazynach.
Ku wieczorowi bawiono się przed obiadem, w czasie obiadu i po obiedzie. Potem jechano na koncert lub do teatru (...) Po wyjściu z teatru
znowu zbierano się w salonach, gdzie służba roznosiła zimne i gorące napoje, najęci artyści śpiewali, młode męż atki słuchały opowiadań
porąbanego kapitana o murzyń skiej księż niczce, panny rozmawiały z poetami o powinowactwie dusz, starsi panowie wykładali młodym
inżynierom swoje poglądy na inżynierię, a damy w średnim wieku półsłó wkami i spojrzeniami walczyły między sobą o podróżnika, któ ry jadł
ludzkie mięso. Potem zasiadano do kolacji, gdzie usta jadły, żołądki trawiły, a buciki rozmawiały o uczuciach lodowatych serc (...)
A potem – rozjeżdżano się, ażeby w śnie rzeczywistym nabrać sił do snu życia.”
5. Dekadencka tęsknota za arkadią
Tę sknota za Arkadią pojawiła się również w Młodej Polsce. Przesyt pesymizmu wywołany schyłkowymi
nastrojami doprowadził do poszukiwania nowych wartości i miejsc pozwalają cych zapomnieć o katastrofizmie.
Znowu wieś stała się miejscem, gdzie sflustrowany dekadent mógł znaleźć ukojenie dla swej skołatanej duszy.
Ową tę sknotę za wsią – oazą spokoju i harmonii , jedności z naturą – ukazuje Stanisław Wyspiań ski w „Weselu”
Wieś jawi się tutaj jako miejsce niemalż e arkadyjskie – wolne od pustki i obłudy dekadentyzmu.
Niech na całym świecie wojna, / Byle polska wieś zaciszna, / Byle polska wieś spokojna.”
Żyłem dotąd w takiej cieśni, / pośró d muró w szarej pleśni: / wszystko było szare, stare, / a tu naraz wszystko młode, / znalazłem żywą urodę
6. Arkadie 20-lecia międzywojennego ukazane w „ Przedwiośniu” Stefana Ż eromskiego
a) ziemiań skie bytowanie w Nawłoci: najistotniejszym elementem owej arkadii stają się uroki suto zastawionego
stołu, bo i jedzenie tu stanowi swoisty rytuał; wolny czas mię dzy posiłkami mieszkań ców i gości Nawłoci
wypełniają spacery, konne przejaż dż ki, sąsiedzkie wizyty i rewizyty, flirty, drzemki; egzystencja to leniwa,
beztroska, idylliczna; panuje tu atmosfera ż yczliwości, serdeczności i niczym nie zmą conego optymizmu;
„ Obiady, kolacje, śniadania i podwieczorki trwały niemal przez cały dzień . Wstawano dosyć późno. A ledwie spożyto śniadanie i dano folgę
dyskusji, któ ra się wyłoniła z przygodnego tematu, jużci Maciejunio wchodzi cichcem ze swymi sprawami i stół, dopiero co sprzątnięty,
zaściela czystym obrusem. Znaczyło to, że społeczność nawłocka zmierza ku obiadowi. Jakaś wycieczka konna albo na wózku, jakaś
kr.ó ciutka eskapada – powró t – i już ci gromią z racji spóźnienia się na obiad. Obiad. Czarna kawa z odrobinką pomarań czową tego
wyspiarskiego Curacao, papierosy ... Sprzątają. Towarzystwo zaczyna rozdzielać się, zmniejszać i zdążać w kierunku poobiednich drzemek,
aliści Maciejunio chrząka i poleca chłopcu nakryć stół. Kawuń cia biała, herbata (...) z tymi chlebkami, żytnim i pszennym, z owym
masełkiem nieopisanym a świeżym, z tymi ciasteczkami suchymi (...) Po kawie jakaś przejażdżka, wypad do sąsiedniego miasteczka albo
trochę muzyki w salonie (...) I oto Maciejunio znó w się krząta i pobrzękuje. Ma się ku kolacji. Po kolacji jakaś partia szachó w, jakaś partyjka
winta – godzina jedenasta, pół do dwunastej ... Smutno byłoby iść spać bez jakiegoś wzmocnienia, bez leciutkiego, przedsennego posiłku.
Maciejunio pośpiesznie przynosi domowe serki, jabłka nieopisanej dobroci, jesienne delicje (...)”
b) wysoko rozwinię ta cywilizacja naukowo-techniczna, której symbolem są „szklane domy” – wizja
arkadyjskiego ż ycia w wolnej ojczyźnie: nowoczesności, dobrobytu, wygody, czystości, radości, szczęścia,
zdrowia, zadowolenia; wyraz marzeń Polaków o suwerennej ojczyźnie:
„ W domach tego typu (...) nie ma piecó w. Gorąca woda w zimie idzie dokoła ścian, wewnątrz belek, obiegając każdy pokó j. Pod sufitem
pracują szklane wentylatory (...) Tąż wodą zmywa się stale szklane podłogi, ściany i sufity, szerząc chłó d i czystość. (...) a wilgoci ani krzty,
bo nie ma co gnić ani pleśnieć, ani śmierdzieć widzialnym czy niewidzialnym brudem, jako że naczynia wszystkie, sprzęty, graty, meble –
szklane.
7. Utracona bezpowrotnie Arkadia w wierszach Krzysztofa Kamila Baczy ńskiego
Dla Pokolenia Kolumbów, ż yją cych w czasach apokalipsy spełnionej, jednym ze źródeł zapomnienia o
koszmarze wojny była ucieczka w przeszłość – świat pogodnego, radosnego, beztroskiego, arkadyjskiego
dzieciń stwa. Dlatego też w poezji tej napotykamy na liczne obrazy arkadyjskiej rzeczywistości:
A mnie przecież zdró j rzeźbił chyży,
wyhuśtała mnie chmur kołyska.
A mnie przecież wody szerokie
na dźwigarach swych niosły płatki
bzu dzikiego; bujne obłoki
były dla mnie jak uśmiech matki.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]