Monty Python's Flying Circus - 4x05 [44] - Mr. Neutron, Monty Python's Flying Circus
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
00:00:20:Latajšcy Cyrk Monty Pythona odc.4400:00:52:Wyniecie niepotrzebny złom.00:00:57:Zbieram złom.00:01:03:Wyniecie niepotrzebny złom.00:01:09:Dziękuję.00:01:52:Zebralimy się tu dzisiaj,|żeby dokonać odsłonięcia00:01:55:nowej skrzynki pocztowej,|która zastšpi skrzynkę00:01:58:stojšcš dotychczas na rogu|Ulverston Road i Sandwood Crescent.00:02:03:W zwišzku z realizacjš programu|poszerzania dróg,00:02:06:skrzynka przy Ulverston Road|została zlikwidowana,00:02:11:za skrzynka wiszšca na murze|przy Esher Road00:02:13:stała się jedynš skrzynkš|dla mieszkańców Ulverston Road.00:02:18:Nowa skrzynka pozwoli mieszkańcom|rejonu Ulverston Road00:02:22:wysyłać listy,|pocztówki i małe paczki bez koniecznoci00:02:28:udawania się na Esher Road|lub korzystania ze skrzynki00:02:31:w Urzędzie Pocztowym przy Turne's Parade,|z której wielu korzystało.00:02:35:A co nie będzie już konieczne|dzięki otwarciu tej skrzynki00:02:40:oraz reorganizacji ustawienia skrzynek|pocztowych w całej dzielnicy.00:02:44:Kulminacjš tego będzie otwarcie nowych skrzynek00:02:49:w Urzędzie Pocztowym przy Wyat Road w lipcu.00:03:38:Typowy poranek w całkiem typowym,|angielskim miasteczku,00:03:42:od lat nic nie zakłócało tu spokoju.00:03:46:Lecz wkrótce miało się to dramatycznie zmienić.00:04:01:Dotychczasowy porzšdek rzeczy został|nieodwołalnie zachwiany00:04:05:z chwilš, gdy do tej cichej społecznoci przybył00:04:08:Pan Neutron.00:04:11:Pan Neutron, najbardziej niebezpieczny|i najgroniejszy człowiek wiata,00:04:15:posiadajšcy moc całej armii|i wiedzę wszystkich uczonych od zarania dziejów,00:04:20:człowiek zdolny zniszczyć cały wiat.00:04:24:Pan Neutron.00:04:26:Nikt nie wie, z jak odleglej dalekiej planety|przybył, ani dokšd zmierzał.00:04:31:Dokšdkolwiek zmierzał,|w lad za nim szła groza i zniszczenie.00:04:35:Pan Neutron.00:04:36:Człowiek, którego niesamowita moc|uczyniła postrachem wszechczasów,00:04:40:szuka sposobnoci,|żeby ostatecznie unicestwić naszš malutkš planetę.00:04:45:Stanley to nasz najstarszy syn.00:04:46:Jest biochemikiem w Sutton.00:04:48:Ożenił się z Sherley.00:04:49:Z tš fryzjerkš?00:04:52:Tak, przemiła dziewczyna.00:04:53:Choć mój mšż twierdzi,|że jest egzaltowana.00:04:57:Nienawidzę tej pindy.00:04:59:Odwiedzajš nas w weekendy,|więc mogę was zapoznać.00:05:02:Byłoby wspaniale.00:05:03:Fryzjerstwo to ciekawy zawód.00:05:07:I bardzo ważny.|Jeżeli nie dbasz o skalp, możesz dostać wcieklizny.00:05:10:Nasz najmłodszy ma na imię Kenneth.00:05:11:Mamy z nim trochę problemów.|Tak w każdym razie uważa mój mšż.00:05:14:Parszywy gówniarz. Nienawidzę go.00:05:17:Najczęciej jednak odzywa się Karren.00:05:19:Wyszła za Kanadyjczyka, dentystę.|Mieszkajš w Albercie.00:05:22:Majš dwóch cudownych synów.00:05:24:Garry ma trzy latka, Leslie szeć.00:05:26:Wyglšdajš kropka w kropkę jak Karren.00:05:29:Mogę pokazać zdjęcie.00:05:30:Tak, proszę.00:05:32:Dwóch małych bękartów, nienawidzę ich.00:05:34:Majš wińskie oczka, jak ich mamusia.|Co za ohyda.00:05:37:Zawsze wyglšdała odstręczajšco,|mylałem, że nikt na niš nie poleci.00:05:42:Ale zjawił się ten buc dentysta.00:05:49:Parszywy zasraniec. Nienawidzę go.00:05:51:Ładnie tu.00:05:53:Cholerne cmentarzysko.00:05:55:Sš tu dobrze zaopatrzone sklepy|i wygodny dojazd na Westend.00:05:59:Jeli kto lubi jedzić|do tego siedliska zgnilizny.00:06:03:Tymczasem w Waszyngtonie, w centrali Fe.T.O.R.U-00:06:06:-Federalnego Towarzystwa Odczuwalnego Reagowania,00:06:09: w istocie przykrywki F.A.J.A.N.S'u-00:06:11:-Federalnej Agencji Jawnej|Anihilacji Nieziemskich Stworów,00:06:15:sprawy nie miały się najlepiej.00:06:19:Wielki Boże.00:06:21:Połšczcie mnie z naczelnym dowódcš|sił strategicznych ziemia-woda-powietrze.00:06:57:Mówi kapitan Carpenter z Fe.T.O.R'u.00:06:59:To znaczy z F.A.J.A.N.S'u ?00:07:00:Tak jest.00:07:01:O co chodzi?00:07:02:Zaginšł pan Neutron.00:07:06:O Boże.00:07:08:Otoczyć miasto,|dokonać czterofalowego zbrojnego natarcia00:07:12:ze zastosowaniem rakiet ziemia-powietrze.00:07:14:Postawić w stan gotowoci bazy lotnicze,|zniszczyć wszystkie drogi.00:07:17:Jeli będzie trzeba przeprowadzić nalot dywanowy.00:07:20:Nie ma go w Waszyngtonie.00:07:22:Odwołuję wszystko, czekać zachować spokój.|Czekać!00:07:30:Gdzie on jest?00:07:31:Nie wiemy nic poza tym,|że wymeldował się z hotelu00:07:34:i wsiadł do autobusu na lotnisko.00:07:36:Dobra.00:07:38:Ogłosić alarm na całym wiecie.00:07:41:Otoczyć każdego z użyciem wszelkich rodków.00:07:44:Zmobilizować każdš jednostkę militarnš,00:07:46:uaktywnić każdš broń, jaka wpadnie nam w ręce.00:07:50:Przeprowadzić trzy ogólnowiatowe alarmy nuklearne00:07:53:przy nieustajšcej gotowoci wszelkich sił bojowych.00:07:58:Tak jest.00:07:59:Wprowadzić przymusowy pobór do wojska.00:08:01:Tak jest.00:08:18:I tak wiat ogarnšł fetor trwogi.00:08:20:Straszliwy kryzys,|który wywołał ten jeden człowiek.00:08:25:Najgroniejszy człowiek, jakiego widział wiat.00:08:28:Daję słowo.00:08:29:Cały czas zwleka,|czekajšc sposobnej chwili, by uderzyć.00:08:34:Czy uda się go powstrzymać?00:08:35:Czeka pana sporo plewienia.00:08:37:Tak. Chwasty to problem.00:08:39:Pani Othershow nie przejmowała się nimi,00:08:42:ale była bardzo stara, miała 206 lat.00:08:45:Czas na mnie. Przylę panu Franka do pomocy.00:08:48:Trochę ruchu dobrze mu zrobi.00:08:51:Stary tłucioch.00:09:04:Tu kapitan Carpenter.00:09:06:Stan pełnej gotowoci trwa już trzy dni,00:09:09:ale Neutrona jeszcze nie zlokalizowalimy.00:09:11:Zrzucilimy jakie bomby?00:09:12:Zademonstrowalimy siłę?00:09:14:Tak jest.00:09:14:Wiele miejsc zrównalimy z ziemiš.00:09:16:To dobrze.|Teraz nikt nie powie, że mamy cykora.00:09:18:Nikt tak nawet nie myli.00:09:21:Wszyscy się nas bojš.00:09:24:Nas?00:09:25:Tak jest.00:09:26:Naszej siły?00:09:27:Tak jest.00:09:28:Wszyscy panikujš na widok nadlatujšcych samolotów.00:09:31:No jasne, jasne.00:09:35:Na pewno walš w gacie ze strachu.00:09:38:Bez wštpienia.00:09:39:Wiemy może ile już nawalili?00:09:43:Nie znam liczb, ale mierdzi jak cholera.00:09:47:Mimo to żadnych wyników?00:09:49:Żadnych.00:09:50:Dobra. Zmiana taktyki.00:09:52:Przechytrzymy tego Neutrona.00:09:54:Znam faceta, który może go załatwić.00:09:57:Jeden facet?00:09:59:To nikogo nie przestraszy.00:10:00:Nie znam większego geniusza,|bylimy razem w CIA.00:10:04:Jest teraz na emeryturze|i hoduje króliki nad Jukonem.00:10:06:Jak się nazywa?00:10:07:Tedy Sałatka.00:10:09:Sałatka jak ...00:10:11:Sałata, ogórek, rzodkiewka i tak dalej.00:10:13:Gdzie go szukać?00:10:15:Nad Jukonem.00:10:21:Carpenter?00:10:22:Pamiętaj o kamuflażu.00:10:40:>>NIE MAM NIC WSPÓLNEGO Z Fa.J.A.N.S'em<<00:10:50:Dzień dobry.00:10:51:Nazywam się Carpenter.|Pracuję dla rzšdu Stanów Zjednoczonych.00:10:54:Pan z armii?00:10:56:Nie, skšdże.00:10:57:Jestem z baletu rzšdowego Stanów Zjednoczonych.00:11:02:To balet tu przyjeżdża?00:11:05:Niewykluczone.00:11:07:Kapitalnie. Uwielbiam balet.00:11:10:Zeszłego roku wybralimy się całš grupš z nad00:11:12:Yellow River na balet do Montrealu.00:11:14:Ciekaw jestem czy...?00:11:16:Tak, bawilimy się super.00:11:18:Margot Fontain tańczyła w sylfidach.|Co przelicznego.00:11:23:Wiecie, ile ona ma lat?00:11:26:Margot Fontain.00:11:26:Nie.00:11:27:206.00:11:31:Słyszałem, że balety w tych stronach organizuje00:11:33:niejaki Tedy Sałatka.00:11:35:Ten agent specjalny?00:11:39:To były pracownik CIA. A nie tancerz.00:11:44:Ale muszę z nim porozmawiać,|w zwišzku z baletem.00:11:48:Zajrzyj pan do karczmy.00:11:50:Dziękuję.00:11:51:Może pan nam załatwić autograf Lionel'a Blair'a?00:11:57:Cenny czas upływał nieubłaganie,|a sekundy dzieliły wolny wiat od zagłady.00:12:02:Neutron, który jak państwo pamiętajš jest bezwzględnie00:12:06:najniebezpieczniejszym człowiekiem wiata,00:12:08:daję słowo, zaczšł już gromadzić posiłki.00:12:11:Spróbuj jeć omlet na kolację.00:12:15:Na przykład z jogurtem i grejpfrutem.00:12:17:Próbowałem. Raz nawet schudłem do 350 kilogramów.00:12:22:Ale nie mogłem dalej tak żyć.00:12:24:Cišgle napychałem się kartoflami.00:12:27:W kinie wsuwałem prawie 150 kilo|czekoladek w samej toalecie.00:12:34:Musiałem przejć na dietę chlebowš.00:12:35:A sałatki?00:12:37:Tedy Sałatka?00:12:37:Nie, sałatka jarzynowa.00:12:40:Sałata, rzodkiewka, ogórek.00:12:42:Nie smakuje panu?00:12:44:Chcę porozmawiać z człowiekiem o nazwisku Sałatka.00:12:47:Od dwóch lat pan pierwszy zamówił sałatkę.00:12:50:Ci Eskimosi żrš tylko ryby i ryby.00:12:52:Nie jestemy Eskimosami.00:12:55:Gdzie ryby?00:12:56:Tamte już zjedlimy.00:12:58:Jakš rybę zamawiacie?00:12:59:Leszcza.00:13:01:A gdzie ja wam znajdę leszcza o tej porze roku wy00:13:03:upierdliwe eskimoskie trutnie.00:13:05:Nie jestemy Eskimosami.00:13:06:A nie zjedlibycie spaghetti?00:13:10:To nie jest ryba.00:13:11:Doć już mam koła podbiegunowego.|Chcę wrócić do Oldham.00:13:16:Czy którykolwiek z was,|Eskimosów mówi po angielsku?00:13:21:Nie jestemy Eskimosami.00:13:24:Ja tak.00:13:26:Dorsz.00:13:26:Gdzie?00:13:27:Czy którykolwiek...00:13:29:z was...00:13:30:zna człowieka nazwiskiem00:13:31:Sałatka?00:13:33:Sałatka.00:13:34:Jak sałata, ogórki, pomidory...00:13:35:Jak ta na pańskim talerzu?00:13:37:Tak.00:13:38:Niestety nie.00:13:39:Gdzie nasza ryba?00:13:41:Czym zajmuje się ten Tedy Sałatka?00:13:45:Jest nagabywaczem kur.00:13:48:Kto to jest nagabywacz kur?00:13:51:My znamy tylko Sałatkę z CIA....
[ Pobierz całość w formacie PDF ]